piątek, 3 lutego 2012

NA EMERYTURĘ DOPIERO OD 67 r. ŻYCIA


Proponowanie przymusowego wydłużenia czasu pracy do 67 roku życia to delikatnie mówiąc głupi pomysł. Młodzi ludzie nie mają pracy a chce się ją przedłużyć ludziom starszym i to aż do 67 roku życia. Brakuje rządowi pieniędzy na wypłatę emerytur to niech rząd ich sobie dodrukuje. 22 lata kolejne rządy pracowały
na obecną tragiczną sytuację ZUS-u a przez to i budżetu.

Głupie reformy ,głupie i niepotrzebne prywatyzacje ,niszczenie polskiego przemysłu doprowadziły do obecnego stanu. To wszystko trzeba odwrócić i unieważnić ,inaczej będziemy brnąć dalej w przepaść. Np. sama tylko likwidacja ponad 24 tyś. "Barów Mlecznych" doprowadziła do zwolnienia kilkuset tysięcy pracowników. To przecież istny sabotaż. To tylko jedna dziedzina naszego gospodarczego życia. Można ich podać setki jeśli nie tysiące ,a przecież tam pracowały miliony ludzi zarabiając na swoje utrzymanie i swoich rodzin i dając ludziom starszym na emerytury.

Polityka gospodarcza ostatnich 22 lat to praktycznie wyłącznie sabotaż. Julia Tymoszenko była premier Ukrainy została skazana za jedną ,podobno niekorzystną umowę gazową, a tu nasze rządy  przez ostatnie 22 lata podejmowały praktycznie same niekorzystne działania dla kraju i narodu polskiego. Np. "Stoen" sprzedano 23 grudnia wieczorem aby ograniczyć do minimum możliwość protestu.

Owoce tych wszystkich głupich decyzji będziemy konsumować w następnych latach. My to znaczy przeciętny Kowalski i stary i młody. "Elity" chyba raczej się wyżywią. Najwyżej będzie więcej bezrobotnych ,żebraków i bezdomnych w wieku od 55 do 67 lat. Ale to już chyba rządu PO czyli liberalno-rynkowych "fanatyków" raczej nie interesuje.

Z ostatnich wypowiedzi pana premiera Tuska wynika ,że nie zgodzi się na referendum w sprawie
podwyższenia wieku przechodzenia na emerytury ponieważ i tak wie ,że Polacy się na to nie zgodzą. Natomiast pan premier jest tak odpowiedzialny ,że musi pojąć trudne decyzje wbrew większości społeczeństwa. Pan premier nawet nie zająknął się ,że trzeba coś zrobić z obecnym chorym systemem gospodarczym ,który obowiązuje w Polsce. Najprościej jest przecież oszczędzać na starych wypracowanych ludziach ,którzy być może po reformie nigdy już nie doczekają się zasłużonej emerytury.