piątek, 12 sierpnia 2011

DLACZEGO PALIWA SĄ AŻ TAK DROGIE ?

Odpowiedź chyba nie jest aż tak skomplikowana. Ponieważ nikt poza kierowcami nie jest zainteresowany aby paliwa były tanie. Moim zdaniem szczególnie obecnemu rządowi nie zależy na taniej benzynie. Około połowa ceny litra benzyny to wszelkiego rodzaju podatki. Łatwo jest się domyśleć ,że przy takim układzie i przy takiej dziurze w budżecie rząd nie jest zainteresowany tanimi paliwami. Rząd nie jest zainteresowany aby cokolwiek było tanie i aby cokolwiek taniało.

Wiele dotychczasowych dochodów budżetowych praktycznie wyschło. Majątek państwowy ,który mógłby przynosić państwu dużą część dochodów i dawać pracę wielu polskim robotnikom zasila teraz prywatne kieszenie i to przeważnie biznesmenów z zagranicy. Rząd obecnie idzie po najmniejszej linii oporu sięgając po prostu do kieszeni polskich konsumentów.

Od prawie wszystkich towarów konsumenci płacą jakieś podatki ,z których szczególnie uciążliwy jest podatek VAT. To jego podwyżka z 22% do 23% spowodowała między innymi galopadę cen w 2011r. To nie kryzys światowy ale przede wszystkim tragiczna w skutkach podwyżka podatku VAT jest odpowiedzialna ,że wielu Polakom w 2011 roku żyje się gorzej. A przecież były inne wyjścia ,chociażby nie wprowadzanie szkodliwych reform podatkowych i emerytalnych Zyty Gilowskiej. PiS obniżył podatki najbogatszym a PO to zaakceptowała i w rewanżu podniosła podatek VAT czyli podatek ,który uderza przede wszystkim w mało i średnio zarabiających.

Teraz już chyba widzimy ,że obie te partie niewiele się od siebie różnią a kłótnie mogą być spektaklem wyreżyserowanym. Jarosław Kaczyński jakby chciał aby PO już więcej nie rządziło wycofałby się już dawno z uprawiania aktywnej polityki. Podsumowując : Być może między liderami PiS i PO są jakieś osobiste animozje ale ideologicznie oba polityczne ugrupowania (moim zdaniem) niewiele się od siebie różnią. Obie partię są również głosicielami chorych doktryn gospodarczych Adama Smitha ,które może i były dobre w XVIII wieku (co jest problematyczne) ale zupełnie nie przystają do realiów XXI wieku.